shadow_left
Logo www.krzyszkowice.eu
Logo
Shadow_R
 
   
Hejnał Krzyszkowice 2-1 Jawor Jawornik Drukuj
16.05.2008.
Mecz rozpoczął się o godz. 15:00. 
Hejnał zagrał pierwszy mecz u siebie w tej rundzie.
...zdjęcia z meczu...

Skład Hejnału: Galas Piotr. Bidziński Marek, Gaździk Dariusz, Kopta Kamil, Galas Grzegorz, Twardosz Paweł, Pitala Krzysztof, Ciaputa Przemysław, Kopta Mateusz, Domanus Dariusz, Baran Marek.

Tego, że mecz będzie trudny zawodnicy Hejnału się nie spodziewali. W pierwszych minutach spotkania Hejnał naciskał na drużynę przyjezdnych, czego w 20 minucie owocem była akcja Grześka Galasa, po którego strzale lewą nogą piłka trafiła w słupek bramki Jaworu a po dobitce z volleya tego samego zawodnika piłkę na rzut rożny wybił bramkarz. Tak więc pierwsza groźna, bramkowa sytuacja dla Hejnalistów. W 38 minucie pierwszą groźną sytuacją dla gości wykończył ich napastnik. Mijając wszystkich środkowych obrońców znalazł się z Piotrkiem Galasem „sam na sam” i mocnym strzałem pokonał naszego bramkarza. Niestety Hejnał przegrywał 0:1 choć to on przeważał. Taki wynik zakończył pierwszą połowę meczu.
W drugiej połowie zdeterminowani zawodnicy Hejnału wzięli się do odrabiania strat. Naciskali na drużynę z Jawornika jednak przez pierwsze 20 minut drugiej połowy nie zdołali umieścić piłki w siatce. W 68 minucie rzut wolny z 18 metrów pod bramką Hejnału. Groźny strzał po odbiciu od zawodników stojących w „murze” trafia w poprzeczkę bramki Galasa. 70 minuta spotkania… Piłkę dostaje Kamil Kopta, który stara się dośrodkować w pole karne uderza tak piłkę, że ta bezpośrednio po jego strzale wpada do bramki zaskoczonego bramkarza Jaworu. Sam Kamil był zaskoczony, że piłka wpadła do bramki. Tak wiec od 70 minuty wynik 1:1. Hejnał nabrał wiatru w żagle i „rzucił” się na drużynę z Jawornika. Jednak Hejnaliści nie zachowali koncentracji w obronie. Pomocnik gości podał na wolne pole do napastnika. Jednak przytomnym umysłem wykazał się Galas, który wyjściem z własnej bramki wyłapał piłkę spod nóg napastnika drużyny przyjezdnych i uchronił swój zespół od straty gola. W 85 minucie grający na obronie Marek Bidziński zdecydował się wyjść do rzutu rożnego. Piłką po dużym zamieszaniu znalazła się pod nogami Marka, a ten precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Hejnał wygrał 2:1 po bardzo ciężkiej walce. Warto podkreślić NAGANNE zachowanie kibiców, którzy wyśmiewali WŁASNEGO zawodnika
 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »